Wiele osób, nawet tych doświadczonych w pozostałej sztuce kulinarnej, ma problem z usmażeniem filetów rybnych. Często ten problem sprawia powtarzanie jednego z kilku błędów, których można łatwo uniknąć. Najczęstsze i najpoważniejsze z nich, to dopuszczanie do rozmrożenia się lub celowe rozmrażanie ryby, przygotowywanie zbyt dużej ilości porcji, co opóźnia ich smażenie, brak osuszenia ryby oraz nieprawidłowa temperatura smażenia.
Jeśli chcemy zmniejszyć intensywność zapachu mrożonych filetów, to ograniczmy się do delikatnego powierzchownego ich rozmrożenia i skropienia sokiem z cytryny. Odpada więc moczenie np. w mleku. Kupowanie ryby, która ma grubą warstwę lodu, rozmrażanie jej i próba smażenia w całości, jest więc średnim pomysłem. Nie znaczy to, że taka ryba, czy też np. przypadkowo rozmrożona, do niczego się nie nadaje. W tym przypadku zamiast męczyć się z jej smażeniem w całości, warto zrobić z niej kotleciki rybne. Czyli zmieloną rybę wraz z dodatkami, co daje szerokie pole do popisu przez możliwość uzyskania wielu smaków itd.
Filety przed smażeniem i panierowaniem należy osuszyć, czyli położyć na papierowym ręczniku, który wchłonie wodę. Jest to podstawa, o której nie wolno zapominać, czy też celowo pomijać. Oszczędność na papierze i czasie jest w tym przypadku nieopłacalna. Panierka po prostu nie może wchłonąć wilgoci, wpłynęłoby to negatywnie na wygląd i smak. Panierujemy tylko tyle ryby ile zmieści się nam na patelnię. Oprócz klasycznego panierowania, czyli posolenia, otoczenia w mące, jajku i bułce tartej, możemy użyć gotowej chrupiącej panierki lub zastąpić ją domowymi sposobami, czyli np. dodaniem drobnych płatków kukurydzianych. Dostępne są też gotowe mieszanki przypraw przeznaczone specjalnie do ryb.
Gotową do smażenia rybę przenosimy delikatnie na patelnię, na której tłuszcz powinien być mocno rozgrzany. Jeśli po wrzuceniu kawałka pieczywa olej zaczyna skwierczeć, to znaczy, że jest gotowy. Unikniemy w ten sposób przyklejenia się filetu do patelni oraz nasiąknięcia panierki olejem. Po ułożeniu ryby zmniejszamy ogień i smażymy ją około 10-15 minut, w zależności od grubości i gatunku (np. słodkowodne smażymy krócej niż słonowodne), w połowie czasu odwracając filety na drugą stronę. Po tym czasie ogień zamykamy lub ustawiamy na bardzo mały, a rybę przykrywamy i zostawiamy jeszcze na patelni przez kilka minut. Po czym ponownie układamy ją na papierowym ręczniku w celu osuszenia. Gotowe. Trzymanie się tych kilku zasad powinno nam znacznie ułatwić przygotowanie pysznego rybnego filetu. Smacznego!
Pomocna jest rada z odsączaniem nadmiaru wody ręcznikiem papierowym przed smażeniem. Dobrze jest znaleźć rybę z minimalną ilością glazury, żeby wody było jak najmniej.